Należy przypuszczać, że początki powstania klasztornej grupy muzyków sięgają połowy wieku XVII, kiedy to pod wpływem kultu cudownego obrazu Matki Bożej (zwanej później kalwaryjską), na uroczystość Wniebowzięcia Kalwarii zaczynają przyciągać coraz szersze rzesze pątników i pielgrzymów. Jak podaje O. Dr Hieronim Wyczawski „Od początku prawie utarł się zwyczaj, że w procesji tej brała udział kapela i oddział żołnierzy z zamku lanckorońskiego i Ci po skończeniu nabożeństwa dawali salwy, puszczali sztuczne ognie, odgrywali szereg pieśni, czym wprawiali w podziw masy prostego ludu”.
Według ojca Hieronima Wyczawskiego wiele dla podtrzymania i kontynuacji tej tradycji wniosła Marianna Zebrzydowska, wdowa po wojewodzie Michale Zebrzydowskim, która w roku 1671 zapisała klasztorowi 50000 złp. na Krzywaczce i Bęczarce, sporządzając dodatkowy zapis, aby znaczny procent od tego kapitału szedł na uświetnienie obchodów maryjnych. Według tej fundacji klasztor był zobowiązany każdego roku na uroczystość pogrzebu i tryumfu Matki Bożej postarać się o orkiestrę, osobnych trębaczy i puszkarzy, którzy by podczas obchodów grywali pieśni, trąbili hejnały i dawali salwy z armat.
Dodatkowo klasztor był zobowiązany utrzymywać, co najmniej ośmiu stałych szyposzów, przybranych w jednakową barwę, którzy mieli pełnić służbę tak przy tych obchodach, jak i w inne święta. Z biegiem czasu na skutek wielkiej popularności obchodów maryjnych i coraz szerszej rzeszy pielgrzymów ściągających do Kalwarii, do udziału w pogrzebie zostaje dopuszczona asysta świecka. Jako pierwsze powstały asysty: cieszyńska, krakowska, andrychowska i kentska. Prawo pierwszeństwa i przywilej noszenia feretronu z trumną uzyskała asysta cieszyńska, która zwykle najwystawniej na procesjach występowała. Nie ma niestety żadnych świadectw jak bernardyni wykonywali wolę Wojewodziny w sprawie sprowadzania orkiestry i armat. Prawdopodobnie było to dla ojców sporym problemem skoro zdecydowali się utworzyć własną milicję i orkiestrę. Dokładnego czasu ich utworzenia niestety nie znamy, bowiem wiadomości o nich pochodzą dopiero z pierwszej połowy wieku XIX. Otóż w roku 1847 kustosz klasztoru o Mosler ułożył dla milicji statut, który stanowił pewien rodzaj kontraktu odnawianego, co trzy lata. Milicja ta złożona z 18 członków miała między innymi brać udział w „Pogrzebie”, „Triumfie”, w czasie procesji Bożego Ciała, przy obchodach wielkopiątkowych, na św. Franciszka podczas wotywy i sumy.
Jak pisze dalej o. Wyczawski kapela ukonstytuowała się w podobny sposób „Składała się z kapelmistrza i 18 członków, grających na dętych instrumentach. Obowiązkiem kapeli było grać podczas tych samych uroczystości, w czasie których pełniła służby milicja, z wyjątkiem tylko obchodów wielkopiątkowych. W drugiej połowie XIX w. weszło w zwyczaj, że kapela występowała na wszystkich procesjach w oktawie Niepokalanego Poczęcia i bardzo często grała na sumie w zwykłe niedziele.
Klasztor wynagradzał ją w ten sposób, że poszczególnym członkom pozwalał na czas odpustów stawiać stragany na swoich placach, poza tym dawał im ze swoich lasów pewną ilość drzewa opałowego, tudzież po większych obchodach sprawiał im „konsolację”. Kapelmistrz zaś otrzymywał rocznie 160 zł, 7 sągów drzewa i jeśli nie miał własnego domu, mieszkanie w klasztornych zabudowaniach gospodarczych” .
Rok 1847 nie jest jednak prawdopodobnie rokiem powstania orkiestry, ale jedynie pisemnym określeniem jej statusu. Przyklasztorna orkiestra dęta musiała istnieć już wcześniej. Być może jej skład był mniejszy, być może działała na trochę innych zasadach niż te określone w statusie z 1847 roku, ale z pewnością jej historia jest znacznie starsza. Okres bowiem od sporządzenia testamentu przez Mariannę Zebrzydowską w 1671 r., do spisania statusu orkiestry przez kustosza klasztoru o. Moslera w 1847 jest zbyt długi, aby twierdzić, że bernardyni nie starali się realizować jej testamentu. Jednak ze względów formalnych przyjmujemy, że kalwaryjska orkiestra dęta powstała w 1847 roku.
Nazwiska pierwszego kapelmistrza tej orkiestry niestety nie znamy, natomiast z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że drugim z kolei, a z pewnością pierwszym znanym z nazwiska kapelmistrzem tej orkiestry był urodzony w 1858 roku Józef Gasiński. Jako 12-
Orkiestra ma w tym czasie charakter orkiestry przyklasztornej, będąc na utrzymaniu i pod opieką klasztoru ojców Bernardynów z Kalwarii. Wiązała się z tym oczywiście konieczność obsługiwania przez orkiestrę większości uroczystości kościelnych całego roku liturgicznego. Rola orkiestry w kościelnych nabożeństwach tego czasu była o tyle istotna, że msza święta była prowadzona w języku łacińskim, niezrozumiałym dla miejscowej ludności, a więc jej udział we mszy świętej ograniczał się do powtarzania kilku, wyuczonych łacińskich zwrotów. Orkiestra w tym okresie podobnie zresztą jak organista, a później również i chór, byli swego rodzaju pomostem pomiędzy kapłanem, a ludem.
Według wspomnień urodzonego w 1920 roku Edwarda Gielasa muzykującego w kalwaryjskiej orkiestrze od 1935 roku, każdy z jej członków otrzymywał w latach 30-
Jednocześnie w swoim domu Józef Gasiński wraz z synem Władysławem kształcili młodzież –
W połowie lat 20-
Z dwóch działających wówczas orkiestr –
Z tych czasów znamienne są głównie wyjazdy orkiestry do Woli Tuchackiej oraz Dukli na odpusty. Zwyczaj ten zachował się do czasów współczesnych –
Ze względu na ciężki okres powojenny, kłopoty lokalowe, naciski polityczne itp. orkiestra w przeciągu kilku lat uniezależnia się od klasztoru bernardynów, stając się orkiestrą miejską. Jednak jeszcze przez kilka lat po wojnie próby w dalszym ciągu odbywają się w klasztorze, w domu rodzinnym Gasińskich, a następnie w Szkole Podstawowej w Kalwarii. W 1946 roku Władysław Gasiński zostaje Z-
Starsi muzycy, którzy przed wojną grali już w orkiestrze, korzystali w dalszym ciągu z klasztornych instrumentów, natomiast dla muzyków, którzy do orkiestry wstąpili po wojnie i nie posiadali własnego instrumentu, możliwość otrzymania kredytu z banku była jedyną alternatywą. W tym okresie poza prowadzeniem orkiestry dętej i pełnieniem funkcji Z-
Po wojnie radość z odzyskania niepodległości wśród kalwaryjskiej społeczności manifestuje się między innymi się w spontanicznie organizowanych zabawach i festynach na Sokolskim Placu. Właśnie podczas nich często występuje kalwaryjska orkiestra zgłaszając coraz częściej swoją przynależność do miasta. Członkowie tej orkiestry tworzyli także własne zespoły, które grały do tańca przez całą noc.
Tak było między innymi w przypadku utworzonego już w 1937 roku przez Jana Kłącza bardzo awangardowego jak na te czasy zespołu „Jazz-
Po wojnie kalwaryjska orkiestra, nie posiadająca umundurowania, występowała w ubraniach cywilnych. Pierwszym elementem jej wspólnego umundurowania stały się czapki przekazane orkiestrze przez Urząd Miasta Kalwarii pod koniec lat 50-
W 1960 roku ze względu na chorobę kalwaryjską orkiestrę opuszcza ostatecznie ówczesny kapelmistrz –
Orkiestra wchodzi w skład zespołu artystycznego „Rytm”. Zespół ten składał się z trzech sekcji: chóru mieszanego, poszerzonej kapeli mieszanej oraz orkiestry dętej. Po 1963 roku próby orkiestry zostają przeniesione do nowego budynku Szkoły Podstawowej. Trzeba obiektywnie przyznać, że lata 60-
W ramach Domu Kultury w Kalwarii działał między innymi duży chór męski oraz zespół pieśni i tańca, w którym nowych adeptów uczyła tańczyć żona Jana Kłącza –
Na początku lat 60-
Niewątpliwą zasługą Jana Kłącza było odtworzenie trzech starych motywów dekretowych granych na początku XX-
Jan Kłącz prowadzący w swoim życiu wiele muzycznych projektów o różnym charakterze, często sprawiał, że orkiestry spontanicznie łączyły się na kilka chwil, by dać wspólny koncert zebranej publiczności. Tak było w 1961 r. w Lanckoronie podczas obchodów 600-
Z okresu lat 60-
Ze względu na natłok obowiązków zawodowych i aktywną działalność w wielu organizacjach społecznych (stanowisko Dyrektora Liceum, w-
Z poparcia kolegów orkiestrę decyduje się przejąć jeden z jej członków, wnuk pierwszego kapelmistrza kalwaryjskiej orkiestry –
W tym czasie próby orkiestry odbywają się w kalwaryjskim Liceum Ogólnokształcącym, w budynku Urzędu Miasta, w budynku Cechu Rzemiosł, a nawet w domu kapelmistrza Gasińskiego. Jednak największym problemem tego okresu dla orkiestry był brak instytucji, która mogłaby jej zapewnić podstawowe środki umożliwiające jej dalsze funkcjonowanie.
Wyjściem z trudnej sytuacji staje się propozycja ówczesnego Prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej Mariana Łężniaka dotycząca możliwości przejścia orkiestry do Straży Pożarnej i zmiana jej statutu z miejskiej na strażacką. Propozycja ta dawała korzyści obu stronom. Straż Pożarna posiadając w swoich szeregach orkiestrę mogła liczyć na większe dotacje z finansów publicznych, a orkiestra otrzymała nowy lokal na próby w nowo –
Okres przejścia orkiestry pod Straż i zmiana jej statutu, poprzedzona zostaje jednak faktami, które będą miały w przyszłości duży wpływ na przyszły kształt i sposób funkcjonowania orkiestry. Mianowicie w 1978 r. za namową Kazimierza Malczyka –
W 1980 r. w związku z planowanym przeglądem orkiestr strażackich w Wadowicach, orkiestra z Kalwarii zostaje zakwalifikowana do tego przeglądu przez Wojewódzki Zarząd Straży Pożarnej z Bielska Białej. Wymogi formalne (konieczność posiadania przez kapelmistrza wykształcenia muzycznego) zadecydowały o tym, że w maju 1980 r. na czas konkursu kapelmistrzowska buława przechodzi do rąk Mariana Górkiewicza. W Wadowicach kalwaryjska orkiestra zajmuje prestiżowe IV miejsce w województwie Bielskim, będąc co warto podkreślić, typowo amatorską orkiestrą. Orkiestra po raz pierwszy wystąpiła tam z zaaranżowanymi na orkiestrę znanymi melodiami rozrywkowymi. Aranżacji tych dokonał Marian Górkiewicz, a utwory te przyjmowane były owacjami przez wadowicką publiczność, gdyż stanowiły pewnego rodzaju urozmaicenie klasycznego repertuaru granego przez inne orkiestry.
Po powrocie z przeglądu, poparty przez kolegów z orkiestry i za zgodą dotychczasowego kapelmistrza Wojciecha Gasińskiego, Marian Górkiewicz zostaje kapelmistrzem kalwaryjskiej orkiestry. Swoją ponad dwudziestoletnią pracą w orkiestrze wychodził naprzeciw oczekiwaniom miejscowej publiczności, aranżując znane utwory rozrywkowe na szeroki skład orkiestrowy i dostosowując je do aktualnego poziomu muzycznego zespołu. Kontynuował i dokończył zapoczątkowane przez Wojciecha Gasińskiego prace związane z porządkowaniem i rejestrem zasobu nutowego orkiestry, dopisując brakujące partie głosowe dla wybranych instrumentów. Przejął także obowiązki związane z przepisywaniem nut. Oprócz aranżacji utworów rozrywkowych Marian Górkiewicz jest autorem kilku utworów muzycznych, a mianowicie: marszy wesołych, walca, poloneza oraz całego zbioru pieśni maryjnych, wielkopostnych i kolęd granych do dziś przez kalwaryjską orkiestrę. Do będących w posiadani orkiestry trzech motywów dekretowych autorstwa Jana Kłącza, dopisał trzeci głos, oraz skomponował dwa nowe motywy, które wkrótce weszły do programu kalwaryjskiego misterium Męki Pańskiej.
Pracę kapelmistrza rozpoczął od napisania marsza „Spotkanie druhów”. Marsz ten powstał w 1980r. na cześć połączenia się orkiestry kalwaryjskiej z Ochotniczą Strażą Pożarną z Kalwarii Zebrzydowskiej. Podobna była geneza kolejnego autorskiego utworu kalwaryjskiego kapelmistrza –
W tym okresie orkiestra występuje jeszcze na przeglądach w Pogwizdowie (1989), Choczni (1990) Zatorze (1992) Wadowicach (1992). W Choczni orkiestra wykonuje między innymi autorski utwór kapelmistrza, Poloneza „Miłe wspomnienia” napisanego jako wspomnienie miłych chwil spędzonych w orkiestrze.
W tym jak i późniejszym okresie orkiestry z Przytkowic i Kalwarii na okoliczność większych występów często łączyły się, grając wspólny repertuar ustalony przez ich kapelmistrza. Aby zapobiec nasilającemu się „wykruszaniu” orkiestry Marian Górkiewicz rozpoczął aktywną pracę z młodzieżą, która zaczęła sukcesywnie zasilać jej szeregi. Utworzona zostaje grupa młodzieżowa, która gra utwory typowo rozrywkowe zaaranżowane przez Mariana Górkiewicza. W tym okresie kapelmistrz poświęca młodym adeptom sporo dodatkowego czasu, przeprowadzając próby indywidualne z poszczególnymi członkami tej grupy w swoim domu. Wkrótce grupa ta występuje z zaaranżowanymi przez niego utworami rozrywkowymi na Przeglądzie Amatorskich Yespołów Artystycznych Gminnych Spółdzielni woj. Bielskiego w 1989 roku w Brennej, zajmując w swojej kategorii II miejsce.
Mający swoje rodzinne korzenie w Głębowicach Marian Górkiewicz, pisze jeszcze pod koniec lat 90-
W grudniu roku 1996 kalwaryjska orkiestra dostała z kolei możliwość występu na Benefisie 25-
Wielkim wydarzeniem nie tylko muzycznym, ale przede wszystkim duchowym dla orkiestry, była możliwość witania i żegnania papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki do Polski w 2002 roku. Jan Paweł II odwiedził bowiem klasztor ojców Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Łączone orkiestry Kalwarii i Leńcz wystąpiły z szerokim repertuarem pieśni religijnych.
W wyniku odejścia Mariana Górkiewicza z kalwaryjskiej orkiestry w marcu 2003 roku, odpowiedzialność za dalszy kształt orkiestry spada na powołany przez członków orkiestry trzyosobowy Zarząd w osobach: Tadeusz Stela –
Lata 2003 –
Opracowano na podstawie „Dzieje Kalwaryjskiej Orkiestry Dętej 1847-
Powielanie bez zgody autora zabronione. Książka do nabycia w zarządzie orkiestry lub u autora.